www.bnuj.fora.pl

Agu

Pisałam do dr Krzyżanowskiej, ponieważ w zagadnieniach znalazła się teoria krytyczna, której nie przerabialiśmy. Kopiuję wam wiadomość, którą przesłałam p. doktor oraz odpowiedź na nią:

"Dzień dobry,

Pani doktor, piszę w związku z zagadnieniami na czwartkowy egzamin z Teorii Bezpieczeństwa, a mianowicie chciałam zapytać, czy obowiązują nas punkty:

36) Teorie krytyczne – zarzuty wobec klasycznego realizmu (Bilgin)

37) Teorie krytyczne – Ken Booth i „Welsh School” (Bilgin)

ponieważ nie przerabialiśmy tego tematu na wykładzie z Panią, ani z Doktorem Tarnawskim na ćwiczeniach (byliśmy opóźnieni z materiałem i Pan Doktor opuścił ten temat, nie kazał nam również czytać tekstu:

4) Pinar Bilgin, Critical Theory, [w:] Paul Williams, Security

Studies, New York, London 2008, ss. 89-102.)

Z poważaniem,

Agnieszka Sowa, Bezpieczeństwo Narodowe I rok, stacjonarne."

"Witam,

dr Tarnawski nic mi nie zgłaszał, że jakieś teksty pominął, przeciwnie twierdził , że wszystko zgodnie z planem realizuje. Ale w tym przypadku to wszystko jest możliwe. W takim razie muszą Państwo doczytać sami, w końcu było w planie zajęć. Niestety nie bardzo potrafię znaleźć jakiś dobry odpowiednik w j. polskim, żeby Państwu pomóc. Możemy się jedynie umówić, że dam Państwu więcej czasu na jego doczytanie, dlatego na na terminie zerowym te dwa punkty nie będą obowiązywać do egzaminu. Proszę pinformować koleżanki i kolegów.

Iwona Krzyżanowska"

Proszę, poinformujcie wszystkich, kto np. nie ma dostępu do forum.

P.S. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi za złe tego, że napisałam do p. doktor, uznałam, że skoro "podmiot odpowiedzialny" za sprawy kierunku nie podjął żadnych kroków, to sprawa ta jest mu obojętna, mnie natomiast niekoniecznie.

Pozdrawiam.

aedin

Po pierwsze primo: 'Podmiot odpowiedzialny za sprawy kierunku' ma imię, a jeśli jest to imie-którego-nie-wolno-wymawiac to ma też nick.

Po drugie pirmo: Nikt nie poinformował podmiot, że ma taki problem (abstrahując od tego, że teoria krytyczna została opisana np. w referatach, które są na skrzynce pana Tarnawskiego).

I po trzecie primo ultimo: Nawet jeśli jesteśmy nadgorliwi i chcemy załatwić coś dla reszty to warto dać znać, że piszemy takiego mail'a. gdyby jednak 'podmiot' dostał by odpowiednią informacje i zdecydował się na kroki to poszły by już dwa maile zamiast jednego.

Dziękuje. Dobranoc.

cuth

pjerot

no sprawa troszkę głupia, ale nie rozumiem po co aż tyle ironii.
zawsze wydawało mi się, że każdy student wychodzi z założenia: "im mniej materiału do nauki, tym lepiej". jutro egzamin, więc po co te nerwy? luzujta.

kubamichal

według mnie nie chodzi o nadgorliwość, tylko bardziej adekwatne do stanowiska zaangażowanie:). Na 1 kierunku mam starostę który robi z dosłownie z wszystkiego notatki z adnotacją, jak się z nich nie nauczycie to nie zdacie:] i spamuje ludziom skrzynkę każdą nawet najgłupszą informacją co właśnie odbieram jako nadgorliwość. Poza tym odrobina krytyki nawet z dozą ironii ( bo taka boli najbardziej ) ma też swoje dobre strony.Wiec może lepiej ją przemyśleć a nie w jakiś sposób z ta krytyka walczyć bo to jest jakimś przyznaniem się do tego za co się ją otrzymało.

Aniołek

Dwóch nie dwóch, ale dzięki Agu wiemy, że tego nie będzie. Może Tobie, Cuth, to nie robi różnicy, ale mnie tak, ponieważ nie muszę się martwić skąd wziąć ten tekst itd. Wg mnie odrobina krytyki nikogo nie zabiła, a wręcz powinna dać coś do myślenia. Także w 100% popieram Agu.

P.S. Widzę, że chęć pomocy i zaoszczędzenia nerwów odbija się negatywnym echem... Jednym słowem trzeba pomyśleć zanim się tu coś napisze, gdyż później można od wszystkich oberwać i to jest dopiero żenujące.

I już nie offtopujmy, bo nie TEN wątek jest tu poruszany.